Wywiad z Artefactum


Decibel: Cześć Artem! Cieszy nas bardzo, że po kilkumiesięcznym okresie pandemii, byłeś gościem kolejnej edycji naszej imprezy organizowanej w klubie Święta Krowa. Opowiedz nam proszę o początkach Twojej przygody z muzyką elektroniczną. Z naszych informacji wynika, że duży wpływ na Twoje zainteresowania miała postać Twojego ojca.

Artefactum: Cześć. Również się cieszę, że miałem okazję wrócić do Krakowa. Tak, jak już wspomniałeś, mój ojciec odegrał kluczową rolę w kształtowaniu moich gustów muzycznych. Techno, trance - to gatunki muzyczne, którymi w głównej mierze interesował się mój ojciec i to właśnie te gatunki miały największy wpływ na moje dzieciństwo. Dzięki moim krewnym moje młodzieńce lata kojarzę z artystami takimi jak: ATB, Paul van Dyk, Faithless, Pascal FEOS, Oliver Huntemann, czy wczesną twórczością Stephana Bodzina. Akurat tamten okres to czas w którym minimal techno było bardzo popularne również na Ukrainie. W latach 1993 - 2014 na terenie Krymu odbywał się jeden z największych festiwali muzyki elektronicznej „KaZatip”, na który od czasu do czasu wybierał się mój ojciec z wujkiem, po czym przekazywali mi najświeższe trendy związane ze światem muzyki elektronicznej. Do tej pory pamiętam emocje, które towarzyszyły mi podczas odsłuchu utworów Apex Twin’a z albumu "Richarda D. Jamesa” - którego okładka przeraża mnie do dziś. Ponadto doskonale pamiętam utwory Plastikmana obok których nigdy nie mogłem przejść obojętnie. Horyzonty muzyczne nie kończyły się tylko na gatunkach stricte 4/4. W czasach szkolnych słuchałem ogromnej ilości drum & base’u, z którego do tej pory pamiętam utwory takich gigantów jak: Technical Itch, Dom & Roland, Goldie i oczywiście Noisia. Jestem bardzo wdzięczny mojej rodzinie za obrany kierunek rozwoju mojej osobowości, a przede wszystkim położenie nacisku na rozwój moich muzycznych zainteresowań. Ciekawostką niech będzie fakt, że ojciec nadal powiększa swoją winylową kolekcję, a jego selekcję można niekiedy wysłuchać w Odessie, podczas setów granych z wykorzystaniem własnej produkcji rotary miksera.


Co zainteresowało Cię wcześniej - produkcja utworów czy może bardziej pociągała Cię sztuka miksowania utworów?


Na samym początku zainspirowała mnie estetyka dji’ngu. W 2008 roku wujek wytłumaczył mi pojęcie beatmatchingu i pokazał na przykładzie Traktora, jak brzmią 2 zsynchronizowane utwory, dzięki czemu mogłem szybko opanować cały proces miksowania. Jeszcze przed zakupem pierwszego midi kontrolera miałem już nagrane sety, którymi dzieliłem się ze znajomymi, wykorzystując do tego lokalne portale internetowe. W pewnym momencie przestałem czerpać przyjemność z miksowania utworów za pomocą myszy komputerowej i wtedy zacząłem szukać wiedzy na temat produkcji muzyki elektronicznej. Pierwszy DAW, który trafił mi w ręce, był to "Reason". Po kliknięciu skomplikowanym interfejsem od razu zrozumiałem, czym będę zajęty w najbliższym czasie.


Do tej pory Twoje produkcje znalazły swoje miejsce w takich labelach jak Subwoofer Records czy Breslau Techno. W jaki sposób nawiązałeś współpracę z powyższymi wytwórniami i jak z perspektywy czasu oceniasz dostarczone tam utwory?


W 2016 roku z ogromnej biblioteki fragmentów skatalogowanych jako demo udało mi się wygrzebać 2 utwory, które w tamtym czasie odpowiadały mi przede wszystkim pod względem jakości dźwięku. Jedną z wytwórni, która zareagowała na mój materiał, była "Subwoofer Records". W tej chwili nie jestem zadowolony z tych utworów i labelu, niemniej jednak z perspektywy czasu oceniam to jako ważne doświadczenie. EPka "86" ma dla mnie wartość sentymentalną, zwłaszcza w ostatnich czasach, gdy temat Czarnobyla jest często poruszany w produkcjach filmowych oraz muzycznych. Kolejnym etapem mojej przygody w świecie produkcji muzyki elektronicznej jest ściśle związany z wrocławską wytwórnią „Breslau Techno”. We Wrocławiu zawsze było sporo dobrych artystów, więc w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że muszę zintegrować się z lokalną sceną za pomocą swojej produkcji. Skontaktowałem się z Mateuszem Brzezińskim, znanym jako „Matbe” i podesłałem kilka swoich demo tracków. Odpowiedź była natychmiastowa i jak najbardziej pozytywna. Kilka dni później spotkaliśmy się z Mateuszem w studiu wytwórni i od razu wybraliśmy utwory, które wykorzystamy w kolejnym wydawnictwie. Kontakt z Mateuszem był na tyle dobry, że w procesie wymiany wiedzy i technik produkcyjnych nagraliśmy całkiem fajny, acidowy remix „Mislaw - BT 2 (Matbe & Artefactum Remix)”. Później na łamach wytwórni ukazała się moja solowa epka "Comic". Niezwykle cieszę się, że mogłem powiększyć katalog wytwórni produkcjami w których przekazałem swoje spojrzenie na muzykę techno, dostarczając tym razem utwory w bardziej deep'owej stylistyce. Znajomości z Mateuszem niewątpliwie mocno wpłynęła na rozwój mojej osobowości jako artysty, za co z tego miejsca serdecznie mu dziękuję.


Od niedawna, razem z Mashą Romanovą rozpoczęliście wspólną produkcję utworów. Czy to, że prywatnie jesteście parą, ułatwia czy raczej jest wyzwaniem w procesie produkcji muzyki?


Wspólna produkcja sprawia nam tylko i wyłącznie frajdę. Warto zauważyć, że nasze gusta muzyczne w dużej mierze się zbiegają, dlatego w procesie produkcji muzyki możemy wymieniać się ciekawymi pomysłami i starać się je realizować.


Pytanie dotyczące warunków studyjnych zadajemy każdemu z zapraszanych na nasze wydarzenie producentów. No właśnie - jak to wygląda u Ciebie? Z czego korzystasz najwięcej i czy według Ciebie software jest na tyle dopracowany, aby zastąpić analogowe maszyny?


Czytając wywiady z producentami, zawsze śledziłem tego rodzaju pytania. Na co dzień używam ulubionego Abletona Live. Za monitorowanie dźwięku odpowiadają JBL LSR 308, karta dźwiękowa w postaci NI Komplete Audio 6. Posiadam również midi klawiaturę M-Audio Axiom, jednak jest to sprzęt, który tak na prawdę jest przeze mnie używany najmniej podczas produkcji. Na wszystkich etapach produkcji korzystam z DAWu, pomagają mi również dobrze wysterowane wtyczki VST. Przez ostatni rok probuję przestawić się w hybrydową konfigurację używając szwedzkiego Digitaktu wraz z Overbridge. Jest to uniwersalne urządzenie produkcji Elektron’a, które dodało nieco "powietrza" podczas produkcji muzyki, a także pomogło wydobyć więcej kreatywnych rzeczy podczas jam'owania. Należę do grona producentów którzy uważają, że przy użyciu komputera można dostarczać muzykę elektroniczną, wysokiej jakości. Istnieje sporo przykładów, które mogą potwierdzić powyższą tezę. Artysta, który przychodzi mi w pierwszej kolejności na myśl, to niezwykle utalentowany Luigi Tozzi. Pochodzący z Włoch producent posiadając całkowicie cyfrowy setup, potrafi wydobyć z niego wszystko co najlepsze. Z drugiej strony oczywiście doceniam producentów, którzy wydają olbrzymie kwoty na systemy modułowe, tworząc dookoła siebie hardwarowy setup, który umożliwia tym samym obcowanie i wykorzystanie analogowego brzmienia. Każdy producent ma swoje preferencje.


W minione wakacje byłeś gościem jednej z naszych transmisji, realizowanych na świeżym powietrzu w Krakowie. Teraz będziesz miał okazję zagrać w tutejszym klubie. Ciekawi jesteśmy, które miejsce na klubowej mapie Polski, w którym miałeś okazję do tej pory zagrać, wywarło na Tobie największe wrażenie?


Na obecną chwilę nie mogę pochwalić się ogromną listą klubów, w których miałem okazję zagrać poza Wrocławiem. Rozwój umiejętności związanych z procesem produkcji jest dla mnie w tym momencie priorytetem, co wpływa niewątpliwe na deficyt czasu, który w dzisiejszych czasach powinienem poświęcić na promocję siebie jako artysty. Najważniejsze wydarzenia podczas których zameldowałem się za deckami odbyły się we wrocławskich klubach takich jak Ciało, Transformator, Wyspa Tamka czy Podróż. Wymienione miejscówki posiadają przestrzeń w której  czuję się prawie jak w domu, dzięki czemu za każdym razem jestem gotowy zaskoczyć zgromadzoną widownię przygotowaną selekcją. Miło wspominam rownież surowe, magazynowe przestrzenie, zlokalizowane przy ulicy Dekerta. Industrialny klimat, a także zgromadzone podczas mojego seta towarzystwo, razem stworzyły niezwykle intymny klimat, w którym czułem się świetnie.


Od długiego czasu śledzimy Twoje djskie poczynania, dlatego Twoja twórczość i gust muzyczny jest nam doskonale znany. Jeśli jednak miałbyś go opisać i wybrać artystów, którzy wywarli na Ciebie największy wpływ, to byliby to?


Etapp Kyle, Marcel Dettmann, DVS1, Na Nich (Sunchase), Bjarki, Stanislav Tolkachev, SNTS. 


Jeśli już o muzyce mowa, to jakie wydawnictwa lub sety, wywarły na Tobie w ostatnich miesiącach największe wrażenie? Jesteś w stanie wskazać kilka takich, które z czystym sumieniem polecasz znajomym?


Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na wschodnią scenę techno i polecam zaznajomić się z takimi wydawnictwami jak chociażby Na Nich - Karpati EP, Svarog - Passengers EP - ze świetnym remiksem produkcji Błażeja Malinowskiego. Desroi i jego "Pulsed Field” zrobił na mnie w ostatnim czasie również olbrzymie wrażenie. Jeśli chodzi o sety - w ostatnim czasie bardzo lubię powracać do podcastu Michała Jabłońskiego, przygotowanego dla Abaddon.


Dzięki za poświęcony czas. Trzymamy kciuki za Twoje nadchodzące projekty.


Bardzo dziękuję za kolejne zaproszenie, świetnie się bawiłem. Chciałbym podkreślić Wasze profesjonalne podejście do organizacji eventów i życzyć dalszych sukcesów.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wywiad z Larix'em

Wywiad z Rust'em